w niewoli uczuć odtrąconych
stłumionym buntem z głębi duszy
milczeniem które nas zniewala
i gniewem który łzy osuszy
zawiścią zdrada niepokojem
ucieczką w ciszę która rani
i tą nadzieją odrzuconą
że nas mamona nie omami
paryskim er na końcu zdania
dla podkreślenia wizerunku
i tym proroctwem co odsłania
dla innych twego brak szacunku
tym wszystkim co się w smutku mieści
fałszem dusz zbytnio rozmodlonych
i zwyczajnością która nie śpi
wśród cnót na ołtarz wystawionych
tym wszystkim co nas nie raz drażni
a nie raz wręcz do zdrady pcha
tym wszystkim rzucam w twoją stronę
tym wszystkim rzucam w stronę zła