Żywioły

Paweł Lewandowski

Bombardujemy nasze dzieci
i matkę ziemie zapłakaną stuleciem nienawiści
zemści się żywiołami które wsiąknął chore ego


Niszczymy wszystko otrzymane
lecz tu nawet czas nie leczy ran
delikatnie wystukując chwilę ostateczną


Ona przyspieszy wraz z rozwojem
który nie uniknienie
prowadzi do zagłady
zburzenia mostów szkół i kościołów


Ten gatunek ubrany w ryzyko
lubi swój wyidealizowany stan
w oparach nieuleczalnej aury.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 1 głos
Paweł Lewandowski
Paweł Lewandowski
Wiersz · 27 kwietnia 2019
anonim