drgawki

Jacek JacoM Michalski

cisza w ciszy jak balast

obnaża głębokość wody

rzeka gęstym pasmem

odcina azyl dzieciństwa

 

moje ciało nie jest już moje

w jamie na brzegu

wyobrażę sobie dom

nad ogniskiem zapałki

zastygnę bez żadnej łzy

 

będę tym co przemija

przeze mnie w piach

nieśmiertelnością odartą

z tchnienia bogów

jak trzonki siekier

biegnące do ognia

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 2 głosy
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 15 kwietnia 2019
anonim
  • Arian
    ... wciąż ta sama nieznośna maniera
    bełkot i banały upozorowane na wielkie myśli

    · Zgłoś · 1 sekunda temu
  • Konrad Koper
    Mam inne zdanie.

    · Zgłoś · 1 sekunda temu
  • Mithril
    "będę tym co przemija
    przeze mnie w piach
    nieśmiertelnością odartą
    z tchnienia bogów"

    ...clou powyższego

    · Zgłoś · 1 sekunda temu