nic więcej

fal już nie ma

Serce połamało mi się w idealne rysy

 

A później rozleciało się na drobno, bardziej kłująco

 

Podpalił je i teraz spala się zygzakiem, przez całe moje ciało

 

Ktoś kiedyś myślał, że chce je mieć, ale tu znów

 

Wygasił, zapomniał, zapomniałam ja

 

i to jest ta moja zbrodnia

 

Chciałam być kochana za teraz, za tamto zostałam rozliczona

 

Boli

 

i nie przestaje

 

fal już nie ma
fal już nie ma
Wiersz · 20 marca 2019