~ MIGOTKLIWĄ CHWILĄ

Krzysztof Maria Szarszewski

 

    ~ MIGOTKLIWĄ CHWILĄ
 
Skąd kochana w tobie tyle miłości
jakiż pięknym pożądania skrzydłem 
naznaczył cię anioł litościw
obdarzył gorących warg drżeniem
uczuciem namiętnym mnie darzyć 
w tęczobarwne unosić ekstazy
 
Bo wciąż ciebie żądny i głodny
chciałbym znowu twą nagość zobaczyć 
między kwieciem pościeli o świcie 
twarz kochaną w projekcji nade mną
w migotkliwych uniesień zenicie
rozpromieniu ócz przedtem… i potem
 
By móc liryk znów w nów ci napisać
o pokusie rozkochanej nagości
gdy przepływam przez ciepłe twe dłonie
w ciche strofy kołysanki miłości 
nadzmysłowej, łapczywej, wyśnionej 
tak zachłannie w spełnieniu tulącej
 
                                  Kasi

⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Toruń ~ 19 marca '18 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Krzysztof Maria Szarszewski
Krzysztof Maria Szarszewski
Wiersz · 19 marca 2019
anonim