Jezus z Pokeballu

abc

Małgorzacie

 

upolujmy sobie

świętego Homobona z Cremony

uszytego na miarę

naszych możliwości

patrona pieniędzy

odpowiedniego do żarliwych modlitw

w dniu codziennym

 

lub Judasza Iskariotę

mentora tajnych współpracowników

odbierających co miesiąc

w lokalach kontaktowych

wygraną w lotto

nosząc dla kamuflażu

w klapie marynarki

Matkę Boską wiatropylną

niechętną tęczy

 

tak jakby ktoś

dał się na to nabrać

tłumaczył na wiele języków

ponadczasową mądrość

spisaną przez ghostwritera

za którą przyznano

Nobla

 

a może spotka nas cud

i napotkamy największego z tuzów

gwóźdź programu

z watykańskim certyfikatem

patentem Męki Pańskiej

Jeszuy Ha Nocriego

(zrodzonego z małoletniej matki

i ojca Syryjczyka

co rozdziewiczył ją siłą)

 

jemu po wypiciu Red Bull'a

urosły skrzydła

i zaczął chodzić po wodzie

jeziora Galilejskiego

będącego dla niektórych

morzem wiodło go

amerykańskie marzenie

wymiana Franciszka

na inne paździerze

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 2 głosy
abc
abc
Wiersz · 14 marca 2019
anonim