~ JAZDA BEZ TRZYMANKI W TRZECH ODSŁONACH
~ I ~
Nieszczęsne przykazanie in minore
numer szczęśliwy… 7 (siedem)
w dekalogu hegemona obowiązuje
choć na złodziejach czapki chore
chromymi przywłaszczeń chwilami
momentami… klejącymi do rąk karykaturze
na zbyt krótkich, koślawych nogach
z powyłamywanymi serc wskazówkami
zegarów i gości w purpurze
zdradzającej oznaki postępującej amnezji
szkaradnej szarlatanerii i dusz dyktaturze
wplątującej kołtun we włosy
i smutek przeraźliwy miast kwiatów
marnie srebrzony czas
puste słowa a contra herezji
alkohol i papierosy
~ II ~
Skradane sekundy
minuty, godziny i dni
jak on, jak ja i ty… manekiny - my
tygodnie, miesiące i lata
wieki, epoki, ery, eony
skądś przyszły, gdzieś szły…?
naiwnie dając się kraść
w imię władzy, zaszczytów, mamony
z czyichś proroctw, podszeptów
na zlecenie jakiegoś wariata
obłudnemu zegarów słudze
i to niepowetowana nieistnienia strata
szczęściem czas to marny złodziej
bywa na nas zły
bo włamać się nie potrafi
do sejfów wieczności
by zedrzeć nam twarze
odrzeć z cielesności
~ III ~
Skamle i niechciany bruzdy orze
i tylko uśmiech niewystygłej duszy
choć niewiele już pomoże
rozjaśnia i wskrzesza
styrane oblicza klepsydr
uwolni z węzłów gordyjskich
światłem zaprószy
przelewając z kan galilejskich
odbite w retrospekcji luster
cicho zachodzące w nas
jak w truchłach wypłowiałych
zmiany cieleśnie bolesne
więc lepiej jeździć na czasie
unieśmiertelniać go patetycznie
jazdą bez trzymanki
i czepiać się czasu póki czas
bo tylko dobrzy ludzie odchodzą
z poezją na ustach
reszta musi zejść z prozy grymasem
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Toruń ~ 31 grudnia 'O6
Krzysztof Maria Szarszewski wczoraj, 23:24 zgłoś Arianie... nie poradzisz nic.
Tu trzeba specjalistów psychiatrii bo to przypadek schizofrenii paranoidalnej.
Może z rodziny patologicznej. Może molestowany przez klechę.
Współczuć nam.... nie zwalczać."
...taaaak - widzę tu (na pewno) dyplomowanego psychiatrę, a może psychologa z pełną skrzynką narzędzi diagnostycznych, który ewidentnie zapomniał wziąć ekran
i rzuca projekcje wszędzie tam, gdzie myśli, że ma do czynienia z indolencją, pod którą się wypowiedział
- widzę, że uwielbiasz używać białorękawiczkowych (pozornie) inwektyw żyjąc w przekonaniu, że wszystko ujdzie ci płazem - śnij dalej
a tu Arianie... jak piszesz... bee
Ale niczym chwat Roman Bratny...
przeżyję to jak przystało na wierszokletę liryków naiwnych...
i nic niewartych ?