wnętrze pokrywa mrok
kroki w ciemności gruby głos
tajemna moc zamazuje kierunek
w głowach pokarmem fałsz
połykasz go pokarmem on
na wierzch wynurza się ziarno prawdy
kładziesz je na żyzną ziemię by zakwitło
w nas ogień
założone kajdany uwierają
nie widzisz nic
nie pozwalają ci mówiąc
że praca uczyni cię wolnym
upływają dni
nie widzisz
nic prócz wyczuwalnego zmęczenia
brakiem sił patrzysz przez okno
świat umiera ty razem z nim
mogłeś wiele zrobić
opamiętany wołaj
wznieś ramiona jak drzewo
na pustkowi usłysz głos w sobie
to ty już śpisz
Arian godzinę temu zgłoś M pakuje manatki w wywroty. Uznał swoją porażke, milośnik liryki naiwnej?"
...ooo - jakże mi przykro, że nie spełnię twoich fantazji i oczekiwań, ale nawet przez myśl mi nie przeszło wynosić się z Wywroty, choć przyznam, że właśnie dzięki tobie ma status wulgarnego rynsztoka.
- no ale trolle takie jak ty mają to do siebie, że jak się kończy żarcie to ich baterie wtedy siadają i wygasa motywacja
HOWGH!!!
- generalnie składnia, jest tobie obca jak papieżowi black metal
...genialne