ludzie bez twarzy
oprawcy bez oczu
skórzane płaszcze
jak zwierzęta bestie
serca kamienne
stalowe karabiny
ołowiane kule
wykopane doły
w piaszczystych lasach
drogą w jedną stronę
niewiele czasu na modlitwę
nie rozumiejąc dlaczego
Bóg nie patrzył pisząc
historię krwawą
On był między nimi
oprawcy myśląc że zwyciężyli
kręcąc na siebie bat przegrali
dopuścili się ludobójstwa
łamiąc prawo międzynarodowe
jeńcom nie strzela się w głowę
szumią lasy śpiew ptaka
w dłoniach
z gniazda spogląda orzeł
z mieczem
Bóg pomoże
wybaczając
z pamięci nie wytrzecie
nam historii
radzieckiej hołoty
( w hołdzie pradziadkowi )
- znaczy twa w swoistym grafomańskim kręgu
co troll to troll
- a moje, ocenić powyższe, jak już już oceniłem