***

Rafał

ten święty dąb
z urwaną zieloną tabliczką 
z drewnianą kapliczką z obrazkiem
słodki Jezusik z otwartym sercem
I nikt się nie zatrzyma
a każdy mimo przechodzi
śpiesząc do pracy żeby cokolwiek
zarobić

lecz dawniej pod świętymi dębami
siedzieli wielcy mędrcy
lata płynęły jak wody rzeki po omszałych kamieniach
a oni czekali na olśnienie
niektórzy całe życie
przychodzili do nich po radę okoliczni
lecz po stuleciach dęby w pień wycięto 
a wraz z nimi 
mędrców

teraz w ustronnych miejscach 
pustelnie bezdenne stawiali
lecz tam już nikt nie przychodził
czuli że tam nic 
nie ma...

 

Oceń ten tekst
Rafał
Rafał
Wiersz · 16 lutego 2019
anonim