Biała

Isiek

Wstałem o osiemnastej.

Chciałem jeść, ale poszedłem do pasmanterii.

Kupiłem wreszcie nici:

białą, szarą i czarną.

 

Zszyłem już szarą koszulę.

Nawet dobrze wyszło.

I tak podziergałem

jeszcze trochę...

 

Białą oddałem do pasmanterii.

Może komuś się jeszcze przyda,

a kończyła się gwarancja.

Choć nie sądzę.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby+ 2 głosy
Isiek
Isiek
Wiersz · 8 lutego 2019
anonim
  • Anonimowy użytkownik
    dArian
    I co powie tata? Ty nie wysilaj siem

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    Ola
    szłem drogą, i potkłem się o krzesło. Wyjebałem mordą o podłogę...

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Konrad Koper
    Głęboka metafora !

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Mithril
    ...szłem drogom a kwiaty pachli

    · Zgłoś · 5 lat temu