piosenka na zapicie

Grzesiek z nick-ąd

piosenka na zapitkę

Na każdy uśmiech twój niemy ubieram strój,
bo tylko cisza nas nie kłamie.
Nie trzeba mi już muz,
gdy na granicy snu
zapadam się w twoją niepamięć.

Wypijmy litra albo dwa,
żeby od jutra nie pamiętać
że każdy wózek, który pchasz
wiezie na cmentarz

Nie pytaj mnie czy śnię, bo sny mieszają się
jak ciasto na kluski leniwe:
przyprawy jest do łez,
z nadzieją lub też bez,
i jeden suszony prawdziwek.

Wypijmy litra, potem ćwierć
ze szklanek od nadziei tłustych,
bo przecież jasne jest, że śmierć 
nie znosi pustki.

A rano niechaj ptak twoich przepięknych warg
ułoży z łez sonatę,
i niech nam w duszy gra,
że choć to wstrętny świat 
wciąż nie jest tamtym światem.

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 29 stycznia 2019
anonim