sonet zarysowany

Grzesiek z nick-ąd

 

 Jeśli kochasz mnie sobą, jeśli ufasz jeszcze

w blaski oczu skromniejszych niż powieki drżenie

nie wódź mnie ciepłem dłoni na ciał pokuszenie,

bo czasem gdy za mało nie potrzeba więcej...


Kiedy listy przysyłasz słowa myślą pieszczę,

wpisuję je w obrazy i w przedsenne śnienie,

a dusza na ramieniu pyta nocy cieniem

czy takiego mnie kochasz? I czy ufasz jeszcze...


Niech porannym uśmiechem zostanie ta miłość,

którą los palcem wpisał w starą antyramę,

choć pęknięte dwa serca słowo zespoliło.

 

Bez pamiątek przeszłości i jutra na pamięć,

trzeba zatrzymać we śnie to czego nie było

zanim czas dusze zdepcze i karki im złamie.


 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 25 stycznia 2019
anonim