~ STĄPASZ… STOPIEŃ PO STOPNIU

Krzysztof Maria Szarszewski

 

~ STĄPASZ… STOPIEŃ PO STOPNIU
 
Co wieczór pod zmierzchu pieczą
gdy niebo już ócz nie oślepi
ironii jaskrawą jasnością 
ty… odwzorowana abstrakcja 
imitacja pańskiej afirmacji
jaśnie oświeconego banity
czy byt nierzeczywisty
o quasi ludzkiej strukturze…
 
W ciele z duszą bez granic
bezbronny wobec ciemności
stąpasz stopień po stopniu
po schodach wiatru kolebki 
wiatraków do walk wyznaczonych 
i słowo po słowie
językiem nieznanym niemowie…
 
Z nadzieją odmierzasz kroki
własnym prawem wiedziony 
błądzisz, wędrując swą drogą
z kompasem świetlanym ku Venus
choć duchy ponuro zawodzą
nie snu'jesz wylękłych wersów 
w wierszu… północą rzeźbionym
 
⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Toruń ~ 5 stycznia '19

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 1 głos
Krzysztof Maria Szarszewski
Krzysztof Maria Szarszewski
Wiersz · 6 stycznia 2019
anonim