sonet niewypowiedziany

Grzesiek z nick-ąd

Na twoich łąkach, w moim barwnym lesie

piszemy czułość jak motyla dotyk,

a nasze, miła, codzienne tęsknoty

wiatr chwyta w dłonie i w przestworza niesie.


Miłość już słychać u przelotnych ptaków,

która kiełkuje przez młode maliny...

A my jak dzieci, w słowa się bawimy

trochę z radości, a trochę ze strachu.


Czasem mnie pytasz, czy wystarczy tyle:

Zatrzymać w słowach i w rymy układać?


Nie wiem kochana, czy jestem czy byłem,

więc echo w lesie za mnie odpowiada:


Nie da się szczęścia objąć zwykłym wierszem,

więc zawsze będziesz nienazwanym szczęściem.


 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry+ 3 głosy
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 5 stycznia 2019
anonim