wiersz zatęskniony

Grzesiek z nick-ąd

„Nie piszę, nie rozkładam piór,

bo niewymowny we mnie strach

twoich przede mną ust”


 

Ciebie mi trzeba jak potokom szmeru,

gdy na dnie oczu mały kamień błyśnie,

rozochocony zapachem karmelu

i wylękniony jak jesienne liście.


Ciebie mi trzeba jak jaskółce deszczu,

gdy zbyt wysoko ramiona unoszę

choć wzrokiem błagam zostań chwilę jeszcze,

a głośno myślę, że o nic nie proszę.


Ciebie mi trzeba jak drzewom żywicy,

jeśli codziennie szumem liści tęsknią

za rozkochanym w zieleni leśniczym,

któremu wczoraj moje serce pękło.


 

„choć idę, nie prostuję dróg,

bo niewymowny we mnie strach

twoich przede mną ust”


 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 28 grudnia 2018
anonim