w roślinność wszelaką spowita...

Marek Kielgrzymski

w roślinność wszelaką spowita

stoisz

na brzegu morza

zmysłów

i to nie stereotyp

panoszył się tu będzie

lecz kompetentne novum

świeczka przygasa rytmicznie

słyszę głosy

gdzieś spod przestrzeni

i jestem głodny

wciąż spragniony

ust twoich nieoderwalnie

spokrewnionych

z obrotem ciał niebieskich

 

Oceń ten tekst
Marek Kielgrzymski
Marek Kielgrzymski
Wiersz · 22 grudnia 2018
anonim