krajobraz

Marek Kielgrzymski

                                       D.

 

zimowym czasem białym skąpym

widzę jaskółkę w mglistym niebie

wirują pąki szadzi ziemia jest

zimna i świadoma siebie

 

dotykam dłoni Twojej lekko

bez słów bez spojrzeń jako cisznie

kadzidło mżąco zdradza płomyk

i nie chce się wychodzić nigdzie

 

zima przeminie zmyje okwiał

białych połaci białych sztychów

blejtram słoneczny lekki oddech

przybliży ciepło jasną plisą

 

jesteś mi jawną iskrą dobra

pamięci szybą miękką kreską

która układa kształty słowa

w najistotniejszą pieśń serdeczną

 

Oceń ten tekst
Marek Kielgrzymski
Marek Kielgrzymski
Wiersz · 22 grudnia 2018
anonim