Gdynia śnieg Niedziela po 38 urodzinach

Marek Kielgrzymski

Żaden powód radości Licznik zmarłych godzin

Chłodny kościół zimowy

Świat gmera w beczce prochu Widzowie o tym wiedzą

Sztywne drzewa w kołnierzykach śniegu

Nie mogę iść na wagary Ukończyłem szkołę

Motam więc po mieście pajęczynę tropów

Spiker ściga mnie scenką o boskich cukierkach

A więc jestem Urodziłem się Trwam

To nie oszustwo multipleksu Mam swój fotel w klubie

Odciśnięte miejsce Własny kufel w pubie

Kolejność bolesną w łańcuchu istnienia

 

Oceń ten tekst
Marek Kielgrzymski
Marek Kielgrzymski
Wiersz · 13 grudnia 2018
anonim