eskalacja

Marek Kielgrzymski

Ta jazda trzyma nas ostro w zakrętach

światła omiatają portowe sztalugi

blejtram nocy marszczy się marszczy

 

Wpół do piątej u dźwigu zranionego w ramię

trzymam głowę księżyca

i modlę się w kucki

 

Jeszcze tylko omiata nas jupiter szlochu

niegdyś

         gwiazdka rdzawa

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Marek Kielgrzymski
Marek Kielgrzymski
Wiersz · 13 grudnia 2018
anonim