balet molekuł - krucjata

Marek Kielgrzymski

gorycz wydłuża białe korytarze

grząskość pytań nigdy nie zadanych

adres bez przeznaczenia

     

guzik od koszuli – mały kosmos wojny

o której słyszałem od krogulczej niani

o pięknych oczach ptaka co nigdy nie leciał

 

i teraz dziecko z tej wojny wynoszę

skurczone i biedne

woda czerwona ustępuje drogi

 

jest młodość i lekkość w tym tańcu porywnym

w tej walce żywiołów w krucjacie pozorów

wirowiska pierwiosnków orły rozpostarte

i stos pacierzowy olbrzymiego świata

 

Oceń ten tekst
Marek Kielgrzymski
Marek Kielgrzymski
Wiersz · 13 grudnia 2018
anonim