Dzieci bite

Patryk Robacha

 

 

z zasuszonych listków dębu i kruchych patyczków 

puszek po karmie dla kotów, szyszek, kulek szklanych 

zbudowane są wszechświaty dla skrzatów skrzydlatych

na grzbietach śliskich niesione bajkowych ślimaków 

 

we wszechświatach skrzacich, bywa, wybuchają gwiazdy 

błyśnie ogniem supernowa, pożre mozół listny

skrzaci syzyfowy trud patyczny 

 

pył kosmiczny ze słońc umarłych

i leśnych dziwów onirycznych 

ruch firanki zdmuchnie z parapetu 

padać będzie deszcz z grafitu 

w krainie stojących lamp i kaloryferów 

w krainie kątów i aniołów inwalidów 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Patryk Robacha
Patryk Robacha
Wiersz · 1 grudnia 2018
anonim