kolory

Irena Świerżyńska

 czerwona

 tyle -  przez wieki się przesączyło

 z nurtem  porwanej 

 z bólem zmieszanej

 

 piaski i głazy bez - baczność 

 na straży

 smak  słony  i gorycz  zbierały

 

 zostało

 

 krzyże i łzy

 i sen przerywany 

 swój i bliski

 i dłonie pełne zacisków

  

biała i czerwień łopoce na wietrze

i orzeł pomoże  

podnosi

i niesie lat sto

dziś -  głośno i śpiewa

 

może i sama biel zbudzi

pogodzi 

pokaże 

że -  korzeń rozdarty na pół

niewiele  znaczy

sam

być -  może  odrośnie

zaprosi

zanuci  

 

 już było - okrągły stół 

 i

tango

 

 

 

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 3 głosy
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 30 listopada 2018
anonim
  • Arian
    teraz dominuje biały i czarny, czerwony zdjeto z masztu

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Mithril
    ...już pod innym "autorem" napisałem, że tu wystarczą słupki - marnowanie klawiatury na komentarz byłoby dalece posuniętą rozrzutnością

    HOWGH!

    · Zgłoś · 5 lat temu