Powrót donikąd

Patryk Robacha

 

 

 

 

Widmowy zawisł sierp srebrzysty,

samotnych istot sputnik niemy.

I słyszę kół jedynie stuk

i smutny czuję szyby chłód.

 

Migocze mrok cienistych plam

pejzażu, który biegnie w dal.

I w okno patrzę zgasłym wzrokiem

jedynym pamięć lżąc wspomnieniem. 

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 1 głos
Patryk Robacha
Patryk Robacha
Wiersz · 14 listopada 2018
anonim