Kwiaty

Jan Topik

Jak pająk w środku lepkiego epitafium

tkwię w życiu bez puenty

wystaję z niego

przechodzę obok

przesypiam nadejście głównych bohaterów

złamany klucz

próbuje

obrócić się

ale rdza, ale kształt, ale czyjeś oko

prześlizgnąć się

między ostrzami

nie dać się

zębom zamka

zapomnieć o kurzu pokrywającym róże

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 3 głosy
Jan Topik
Jan Topik
Wiersz · 2 listopada 2018
anonim