Klementyna

Patryk Robacha

 

Klementyna 

 

szła środkiem wsi

moje zwłoki ciągnęła za nogę 

w lewej dłoni trzymała pochodnię,

którą podpalała słomiane chaty 

 

a wyraz twarzy miała taki, 

jakby chciała wołać

"kocham cię, życie" 

 

PnA i -ska wrz 18

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 4 głosy
Patryk Robacha
Patryk Robacha
Wiersz · 26 października 2018
anonim