krótki wiersz o pachnidełkach

Grzesiek z nick-ąd

zapachniało Leśmianem w chruśniaku

jakby przyszedł miłości wspominać

które miały w sobie tyle zapachu

ile soku w dojrzałych malinach

 

ziarnko piasku u pani Szymborskiej

samotnością pachnie i łzami

jak ta róża co spadła na wiosnę

z parapetu w pustym mieszkaniu


 

pan Stachura w wolności aromat

wpisał wieczną wędrówkę do ludzi

przez manowce które trzeba pokonać

żeby móc się w spokoju nie budzić


 

pachnie jesień Julianem Tuwimem

choć go mogą całować niejedni,

jak ten ceber z kipiącym wciąż winem

pośród tomów prawdziwej poezji


 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 3 głosy
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 13 października 2018
anonim