Zobacz
zobacz - ono chce
do talerza garnie się
zupa czeka.
Przyszło zaproszone
białą plamą zapisane
ta stołówka
i ta szkoła
i ten stół
dzisiaj nie ma
już nie damy ci rosołu
kleks przysłonił jasność głowy
hojny gest
zwoje kręte spadły nisko
pod skórą
też
mrowisko.
Głowa stuka
gniecie
tak - bezczelne miga z boku
mur gotowy
mrok
ciemności
łza już sucha
kryje się za ścianą basów
idź do licha
ucho nosi.
Dobry Panie - ogrzej rany
poświęć duchem dobrej wiary
tamte bąki już odeszły
dziś - dostatek norki ścieli
zagraj sercem
i nie czekaj do niedzieli