Biela

A Raskolnikowski

 

chłodną jesienną nocą
związany sznurem nadziei 
czekam na peryferiach kosmosu
daleko od środka Laniakei

 

w spiralnym Ramieniu Oriona
bliżej galaktyki końca 
przedmieście Drogi Mlecznej
na trzeciej planecie od Słońca

 

wpatrzony w Gwiazdozbiór Andromedy
wspominam twój czar twoje piękno
włosy błyszczące 
zmienność
warkocze zaplatane 
przez wiatr słoneczny 
jasne ciepło i lodowatą ciemność

 

co siedem lat 
w dzień rozstania  
deszcz spadających gwiazd
życzeń masowo płynąca treść

 

na niebie

strumień cząstek drobinek lodu 
pyłu w prezecie od ciebie

Oceń ten tekst
A Raskolnikowski
A Raskolnikowski
Wiersz · 4 października 2018