minimalnie

Grzesiek z nick-ąd

1.Ostatni wagon

zawsze przychodzisz
skracając widnokrag
jak nieomylność jesieni

rozmywasz obrazy
żółte warkocze brzozy
odliczające czas do ziemi

po nich jeszcze zima
a po nas tylko dym
jak ze sterty palonych liści

2.triada na koniec wieku

jesień tego roku
odpiera zarzuty
o brak wrażliwości

na niebie lew
zagryzł strzelca
jeszcze przed weekendem

nie ma tego niekoniecznego
co by nie wyszło
na miłość

3.monada leniwopienna

Jesienią macham chusteczką
wierząc że jest wiersz
gdy sobie użyję
dowolnej ilości nieba

i powołam się
na chłopski rozum
i babie lato

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 2 głosy
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 28 września 2018
anonim