wizja ostateczna

Yaro

mrocznie

krok po kroku 
skrada się milczenie 
przestrach szczypie po drzwiach 

 

kto tam 
to twoja wojna 
mała w sercu 
obgadana przez panów 

 

ubieraj się
 czas ucieka 
łapmy go

nieuczciwy bywa 

 

drżeniem rąk
nie objąłem żony 

zajęty koszmarem 
pragnieniem nie wyruszać 

 

czy warto walczyć 
poddam się na starcie 

 

przytulam zdjęcie 

 

głęboko we mnie
rodzi się  dziecko

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 2 głosy
Yaro
Yaro
Wiersz · 20 września 2018
anonim
  • Inna
    "przestrach szczypie po drzwiach"
    tak tak tak strach kopie w drzwi
    wszyscy dookoła straszą nie strasząc

    "głęboko we mnie
    rodzi się dziecko"
    o jak fajnie
    szczere czyste proste :)

    · Zgłoś · 6 lat temu
  • Konrad Koper
    Poetycka „ Wizja ostateczna”. Trafiony… 5+

    · Zgłoś · 6 lat temu
Usunięto 1 komentarz