zatopiony w czasie

Yaro

zapamiętać dzieciństwo ukryte w kamieniach
rzucanych prosto z mostu do rzeczki 
kiju którym czasem ojciec przechrzcił 

 

pamiętam czas zastygły w słońcu 
oddycham dziś tym 

 

nie liczą się przyszłe dni 
nie mamy wpływu jak będzie

 

ważne że jest się bohaterem 
w dniu który może być naszym ostatnim

 

zatopiony w czasie obserwuję chaos 
który mnie otacza i wykracza poza granice 

 

przyzwoitość nie ma znaczenia 

wszystko się zmienia i mieni 

 

idąc lasem chciałbym się rozpłynąć zniknąć 
w świadomości spocząć i patrzeć na zgniliznę świata

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 20 września 2018
anonim
  • Inna
    pozdrowienia dla M
    dyrektora autobusu :)

    · Zgłoś · 6 lat temu
  • Inna
    "nie liczą się przyszłe dni
    nie mamy wpływu jak będzie"

    niektórzy twierdzą że mamy więc
    oto o to jest pytanie
    pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 6 lat temu
  • Inna
    Arian na ciebie też "dyżurna hiena M" ;-?

    · Zgłoś · 6 lat temu
  • Yaro
    dzięki...

    · Zgłoś · 6 lat temu
  • Arian
    uważaj, bo dyżurna hiena M wytknie ci literówkę ... ,, prost", chyba - prosto

    w sumie ciekawiej niż ,,Epitafium" King Crimson

    · Zgłoś · 6 lat temu