w kapsule przyzwoleń
wstrzelony w stratosferę kobiecości
zanurzam rękę w czerń tej sukienki
i twoją dłoń spotykam
co palcem nakręca sprężynę rozkoszy
sutki czułe na najmniejsze drgania powietrza
niczym anteny radia maryja
prężyły się ku absolutowi
bo byłaś w ten czas najświętszą dziewicą
co drżała od pieszczot boskiego kutasa
eksplorowałem zajadle wszystkie wgłębienia, twardości
i wodospady wszelkiej wilgoci
aż wybuchłem siłą kiloton
przy wtórze erupcji twych trzewi
świadome zwierzę z nostalgią w dłoniach
,a komiksy nie są dowodem na istnienie super bohaterów.
- w stratosferę kobiecości
- sutki czułe na najmniejsze drgania powietrza
niczym anteny radia maryja
- byłaś w ten czas najświętszą dziewicą
- wybuchłem siłą kiloton
przy wtórze erupcji twych trzewi........" itp./itd.
Ty tak na poważnie czy dla jaj?
Wyobrażam sobie "aromaty" po erupcji trzewi...tfuj
Lubię erotyki, ale to jest przykładem klasycznej grafomanii.