Himalaje

Arian

Jak lekko spinać się i nie upaść na szczycie.

Jaka  łatwa droga wiedzie  z góry do niebytu.

Właściwie otchłań leży na równinie.

 

Zastawić  życie, by iść w najwyższe góry?

Niektórzy pochwalą radykalny wyczyn.

Inni dostrzegają niedostatek namysłu.

 

Ludzka miara powiększa się na szczytach.

Małość pozostaje na dole.

Prościej będzie wywrócić porządek rzeczy.

 

Bohatersko przepaść przez nieludzki wysiłek.

Z barbarzyństwem na Ziemi oswajanym  permanentnie.

Niebo przestaje nęcić. Rekord - najcenniejszym trofeum.

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Arian
Arian
Wiersz · 14 czerwca 2018