werble

Jacek JacoM Michalski

fałszywe pionki i prawdziwa krew

ostra gra licytowana wysoko

zabawa w żywe szachy

 

zaczynam nie lubić altruistów

wolontariuszy i wojowników dobra

robią bałagan w imię szczęścia innych

a ci odmienni i tak dostają w dupę

na każdym rogu kolejna matka teresa

co wywyższa udrękę cierpiących

w końcu wszyscy nędzarze zginą

uduszeni miłosierdziem

za ropę uran albo innego cielca

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 4 czerwca 2018
anonim