śpiewam gdy osiągam szczyt

Yaro

płyną dni

powolnym krokiem
w moim kalejdoskopie


klatka

po klatce


łapię kilka

wspomnień

w pamiętniku

w ramce na biurku

zdjęcie najdroższej

 

śpiewałem

gdy osiągałem najwyższy ze szczytów


teraz jestem doświadczonym

z Alpami zaprzyjaźniony

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 15 maja 2018
anonim