widziałam w was puste oczy. białka [przedskoku]. odwinięte przez nadir. gdzie
ziemi puls jak nerw przez jądro przetlił w ułamku sekundy. byłam widziałam
stoję i czekam. czas wieku popiersia na pługach cokołów
zredlonych czołem czasu. przebrnęłam. owijam w całun mlecznych oczodołów
pajęcza mgła od ptactwa w przelocie grzmi jeszcze. a tam
na dole ja sama broczę w połogu łopotu. pomiędzy szumem a ciszą. wam czuwam
jak tamta ubrana w symbole. na wyspie Liberty opromieniałam świat
ile mozołu. trzysta pięśdziesiąt cztery stopnie. na biegun wiekuisty
creative writing of poems Daniela Bourne'a przenika przez skurcz macicy
piorun rozpruwa deltę koryta rzeki. nie stałam tam. mentalnie. na skraju
dumnego posągu. nie. to było tylko za wcześnie o jeden parsek do szczęścia