urodzony boski
mały goły beztroski
małe zimne palce
uśmiechnął się Bóg
dał mu jabłko
nie ugryzł z braku zębów
boli mnie brzuch
nerwów nie strawił znów
popiłem wszystko burbonem
dzwonili w kościele
leżałem na bufecie
ze szczęścia z nie upodlenia