najbardziej jesteś

wjola

jak wiatr co rozwiewa liście

które dawno spadły ze swych miejsc

ale czując  wiosnę  poniekąd

wierząc w odwracalność historii

tańczą jak oszalałe być może raz ostatni

zanim je świeża trawa na dobre zatrzyma

i ziemia rozłoży bez reszty

jak słońce co dni cieniem odmierza

i płonie obliczem górującym

paląc suche trawy

jak burzowe chmury czarne złowieszcze

co słońce przenoszą w niebyt

wiatr łapią w swe płuca

by nadać mu mocy i jeszcze

uderzyć gradem i ulewnym deszczem 

jak błogostan poranka mgłą otulonego

rozśpiewanego skowronkiem

jak człowiek

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
wjola
wjola
Wiersz · 22 marca 2018
anonim