pieśń rozrzutna

Grzesiek z nick-ąd

wszystko czego nie miałem a chciałem

zapisuję wam dzieci moje rymowane

na po deszczu rozsypanie

 

sznur pereł na szyi ze skrzydeł motylich

by fruwać z nimi po lesie

i wianek na skroni od maków czerwony

by wiecznie czekać na jesień

krokusy na górce na przekór jaskółce

by jedną wiosnę uczynić

i twoje kochanie na kwietnej polanie

niech płynie po życiu niech płynie


wszystko co miałem a miewać nie chciałem

zapisuję wam dzieci me białe

na moją po świecie niepamięć


kamienie u szyi z uschniętych badyli

by brzytwę chwycić za ręce

cierniową koronę za zupy zbyt słone

by miłość zrobić czym prędzej

łamanie się kołem ze śmierci aniołem

by poczuć że jednak się boję

a twoje kochanie niech twoje zostanie

i płonie po życiu niech płonie


wszystko co było, co mi się wyśniło

oddaję wam dzieci za miłość

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 5 głosów
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 19 marca 2018
anonim