podłoże

Jacek JacoM Michalski

zastygłe kryształy z oddechów

w ustach zamrożone krzykiem

latami oddają pole ciszy

jak niemy świadek zdarzeń

 

jeśli się jeszcze gdzieś kołacze

rytm krecich łap na rozbitym szkle

co wnosi życie między kukły

wyschniętych tkanek krwi i wiary

 

to obraz który ktoś przeniesie

na rewers powiek tatuażem

z kurhanu pod szalonym miastem

kolejnej warstwy starych blizn

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 2 głosy
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 18 marca 2018
anonim