piąte - nie zabijaj

białoczarny

jakiś pogwar przeraźliwy wydobywa się z mroku

to krzyk bezczelnie złożonej ofiary

ktoś szybko biegnie mając pustkę w oku

nie wiedział gdzie

ale był pełen wiary

 

na rzeź oddane bez żadnej rozwagi

one kiedyś staną przed nami

w sukniach przepięknych

z Bożej nitki utkanych

prawdę przyniosą przez nas zapomnianą

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 2 głosy
białoczarny
białoczarny
Wiersz · 15 marca 2018
anonim