nie odkupię...

białoczarny

precz ode mnie bólu

silny jak nurt krwi przelany w wojnach

ciągle cię mam przed oczami

wypalasz ognisty lej w duszy

w sercu ściśnionym

 

w najciemniejszych rozmyślaniach moich

nigdy wizji trucizny tak żrącej nie było

że będę dobijał gwoździe na krzyżu zbawienia

 

nie wybaczę już sobie chwili

gdy docisnąłem cierń do twych skroni

chyba już nie potrafię ulżyć sumieniu

które pokłon śmiertelny oddało

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
białoczarny
białoczarny
Wiersz · 9 marca 2018
anonim