Coffeehouse

Małgorzata Bobak

 

Nie zdążyłeś przypomnieć

że mam usta

sięgając jak po pluszowego króliczka

 

teraz z wierszy wyjdzie na jaw

że nie dotknąłeś ud

że stałam wieczorami przed lustrem

w nowej bieliźnie 

myśląc o pozycjach

które chciałeś przerobić 

 

 

opuściłeś mnie kiedy przekwitł 

ostatni kwiat lilii 

 

a miałeś kłaść dłonie pod policzki

zrywać sukienki 

jak papierowe serwetki

 

brudzić pościel

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 4 głosy
Małgorzata Bobak
Małgorzata Bobak
Wiersz · 3 marca 2018
anonim