razem z mgłą roztańczyłam się nad lasem
zimowym świtem podróżując z czasem
myśli krążyły spokojnie nad wyraz
sosny pobielone szronem - cały las
nieruchomy zamrożony skostniały
drzewa otulone mgłą bez ruchu stały
niby niegotowe wiosny mentalnie
a przecież zdążą odtajać zupełnie
świeżą zielenią zmyją ślady zimy
słodkim zapachem zwabią moje myśli
wraz z wiosennym deszczem zatańczę jeszcze
nie raz
to jedno z moich ulubionych miast
a rymy czasem się zdarzają
:)
Słaby ten wierszyk.