~ ZAPACHEM PIECZONYCH JABŁEK

Krzysztof Maria Szarszewski

 

~ ZAPACHEM  PIECZONYCH JABŁEK
 
Jak gwiazd ułamek magii odzyskać
Z codziennych splotów alej wydarzeń
W głębi Martwego Morza zastygłych
Czarnych i białych ciem szczerych chęci
Twych niepewności splotów cnych marzeń
Czy…
Wiesz ?
 
Może pieszczotą zachłannych dłoni
W zgiełku szkarłatów zbyt krótkich nocy
Gdzie bywasz chwilą, kapłanką liturgii
Zagubiona w świata tęsknot natłoku
Z konchy wyroczni przywidzeń pustki
Wyjdź cicho…
I siądź u boku
 
Beztroska zostań, świat zawiruj ze mną
Nim zmierzch rozzłoci serca skurcz ostatni 
W przesmyku cieni pośród świateł wierszy
Tkanej ciszą nici pajęczyn przystani
Z obłoków ukojeń jak mgły w świt opadłe
Płoń i…
Pachnij pani
 
Słodkim zapachem pieczonych jabłek
 
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Toruń ~ 17 marca '16

 

Oceń ten tekst
Krzysztof Maria Szarszewski
Krzysztof Maria Szarszewski
Wiersz · 14 lutego 2018
anonim