wiersz rozstajny

Grzesiek z nick-ąd

 

Kiedy rozejdą ci się drogi,
bo taki świata jest porządek,
to nie rozglądaj się za bogiem;
tu każdy bóg to tylko świątek.

Święty jest wybór wędrowania,
by znaleźć prawdę o człowieku
bez żadnych ale, żadnych w zamian
przed sobą samym nie uciekać.

Przytulać brzozy na rozstajach,
na miedzy wierzby zapłakane,
posłuchać świerszczy które grają
arie o trawie ukochanej.

A kiedy przyjdzie czas pokuty,
spojrzyj za siebie uśmiechnięty,
niech ci ciosają trumnę dłutem 
z prawdy przy samej ziemi ściętej.

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 3 głosy
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 4 lutego 2018
anonim
  • Mithril
    ...tylko pierwsza i ostatnia, a ostatnia mogłaby być takim memento na trumnie Jonny Kennediego obok puszki z groszkiem

    · Zgłoś · 6 lat temu