jestem Polakiem

Yaro

żal dławi 
utkwił w gardle 
ością nieprawdy 
serce krwawi na koszuli mej 

dość kłamstw 
dość prowokacji 

 

zabierają nam wolność 
skręcają na siebie powrozy 
powiozą was na wozach
jak pradziadów wieźli któregoś roku 

chwała Bogu za zapach sosen 
za ojczyznę która domem 


jestem Polakiem nie innym popapranym 
cudakiem co wyrywa serce obolałe 

nikomu krzywd nie wybaczę
jak wybaczam to pamiętam 
co teraźniejszością co historią

 

bronię granic naszego gniazda 
skałą  na straży godności rodaków

 

bracia wracajcie do kraju

tutaj można żyć
orzeł na niebie kraj widząc w potrzebie 
rozkłada skrzydła kołuje 
piskiem wzywa do walki 
zniszczymy 
silną wiarą i mieczem

kudłate zło zarozumiałe


kundle do budy za rzekę skomleć 

masz tu chleba skórkę
gdy wielbłąd pić będzie waszą wodę 

 

urodziłem się Polakiem  nie innym popapranym 
matko wiem że jesteś ze mnie dumna
wybacz nie uśniesz tej nocy 
syn twój będzie walczył 
niedźwiedź ryczy płytki Bug 
blisko są nie poddam się

wybuduję gorzelnie 

 

nie jestem wizjonerem ale ciężko tutaj 

tęsknię za wolnością  za normalnością

kulejąc zbliżam się do domu Polsko 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby+ 2 głosy
Yaro
Yaro
Wiersz · 1 lutego 2018
anonim
  • Yaro
    rozrzut na tablicy słupków .ciekawe

    · Zgłoś · 6 lat temu
  • Yaro
    oki.wybiorę . pozdrawiam ...dzięki

    · Zgłoś · 6 lat temu
  • Ir
    Yaro, to naprawdę jest słabe.
    Nadmuchane do granic wytrzymałości jak balonik na jarmarku.
    Może z ilości, wybierz jakość.

    · Zgłoś · 6 lat temu
  • Konrad Koper
    Rozprawa poetycka…

    · Zgłoś · 6 lat temu