misteria

Jacek JacoM Michalski

bezimienny pielgrzym

tym bogatszy im biedniejszy

pustymi dłońmi chroni przestrzeń

w świątyni przepychu gdzie posągi boga

ranią powietrze wielkością

 

zanim go wyrzucą otworzy ramiona

a jedyna drewniana figura

zapłacze niedostrzegalnie

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 5 głosów
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 29 stycznia 2018
anonim