Poeta stoi na dworze.
Woda podmywa ziemię i głośno dudni.
Wypełnia szarą kałużę.
Szkoda!
Podchodzi liryk do filozoficznej studni.
Niby jest ta sama woda.
Może…
Poeta stoi na dworze.
Woda podmywa ziemię i głośno dudni.
Wypełnia szarą kałużę.
Szkoda!
Podchodzi liryk do filozoficznej studni.
Niby jest ta sama woda.
Może…